Ostatnio wspominaliśmy z mężem niedziele, które zaczynały się dla nas o 12. Leniwe, w pidżamach, bez pośpiechu. Teraz wstajemy o 7 i cieszymy się, że nie było pobudki o 6:) Dzień jest długi, jest spacer i doba mija nie wiedzieć kiedy! I wiecie co? Nie zamieniłabym być tych wczesnych poranków na nic:)
Dziś na maksa źle się czułam i myślałam, że już nie dam rady być z mr T. W głowie mi wirowało, było słabo, ciśnienie spadło, koszmar. Ale nie mogłam powiedzieć: "nie dam rady, nie mam siły", nie mogłam położyć się, nie mogłam go nie nosić, nie zabawiać. Nie mogłam...
Myślę sobie o mamach, które 7 dni w tygodniu, 24 na dobę, zawsze są gotowe do działania, śpią z "jednym okiem otwartym" :), bawią się samochodami, grają w piłkę, trzymają kilkanaście kilogramów na biodrze a drugą ręką przygotowują kaszkę... Robią kilka rzeczy jednocześnie, nie wiem w sumie jak! Po prostu mama to synonim osoby wielofunkcyjnej :)
A odpowiedzialność to słowo i uczucie, które jest z nami non stop, gdy wstajemy, myjemy się, sprzątamy, spacerujemy, bawimy, idziemy spać. Odpowiedzialność za małe istotki zależne od nas, wpatrzone w nas... I nie można powiedzieć: idź, zajmij się sobą, ja nie dam rady, nie chce mi się. Ale to nie znaczy, że nie ma dni bez łez, bez tego poczucia bezsilności, osamotnienia... I nie wiem skąd jest w człowieku ta wiellllkkkaaaa siła. Pojawiła się nagle, w pewien wrześniowy poranek :) i trzyma się mnie i niech trzyma się już zawsze:)
sama czasami się nad tym zastanawiam... a mówią, że kobiety to słaba płeć ;)
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Ta siła to chyba z miłości ... tak myślę.
OdpowiedzUsuńAsia trafiłaś w sedno i pięknie to opisałaś. Nigdy nie byłam tak zorganizowana i tak zakochana w tej WIELKIEJ SILE
OdpowiedzUsuńOLA-ndio! Ja też zastanawiam się co to znaczy, że my słaba płeć!? Gdyby faceciki :) choć w połowie byli tacy słabi...:))))
OdpowiedzUsuńMamoeli! Dziękuję! Tak, z miłości, napewno... Wiesz, ja to chyba nie zdawałam sobie sprawy z tego jaka TA miłość wielka może być.
Ajka!Dziękuję! Ja też nigdy nie byłam tak zorganizowana:))))) i zakochana :))))
zgadzam się z każdym słówkiem ! i musze dodać , że bycie mamą to praca na całe życie , 24 godziny na dobe , bez możliwości urlopu :) do tego trzeba dodać dbanie o dom , gotowanie i wszytsko inne , a jeśli kobieta jeszcze pracuje zawodowo to dla mnie już jest boginią terminatorką :D i niech mi ktoś powie , że SIEDZE w domu! ehhh ;)
OdpowiedzUsuńSłaba płeć? Niemożliwe ! Przecież nawet w jaskiniach zostawałyśmy ze wszystkim same bo oni szli :)
OdpowiedzUsuńBycie mamą to praca, misja, powołanie. To przyszłość. Bez mam daleko ten świat nie zajdzie.