"Ach, co to był za ślub"- słowa piosenki pasują tu idealnie. Miałam nie oglądać transmisji ale jak usiadłam przed telewizorem o 9.00, to odeszłam od niego po 15.00 - nie mogłam się oderwać! Mr T też z drobną przerwą na drzemke :)
To była prawdziwa bajka!!! Wszyscy piękni, kolorowi, idealny świat... Te marzenia większości dziewczynek - żeby być królewną :)-to wcale nie taki głupi pomysł!:) Ciekawe, czy mała Kate - to znaczy od dziś księżna Katarzyna :) - też tak sobie marzyła...?
Tak sobie tylko pomyślałam, o tym co po ślubie, że teraz wszyscy "poddani" będą czekali na potomka! Matko, jakie to musi być stresujące! Pewnie teraz brukowce będą spekulować: już ma zaokrąglony brzuszek! nie, jeszcze nie! i tak w kółko! Wrrrrr! Tego nie zazdroszczę. Taka presja. W Polsce już robione są zakłady :/ !!! Ludzie obstawiają, w którym roku Kate Middleton urodzi brytyjskiego następcę tronu! Według Star-Typ Sport - w 2013 roku... Zwariowali!
Oglądając tą uroczystość zastanawiałam się też, czy taka kandydatka na żonę księcia musi robić sobie jakieś specjalne badania, wykazać, że jest w stanie "dać" monarchii następce tronu? Co jeśli okaże się, że nie może? Świat królów i książąt bywa piękny ale jest skomplikowany :) Chyba wolę ten swój i chrapiącego małego susełka za ścianą :)
Miłego wieczoru.