16 kwi 2011

Czas

Powiem Wam, że czasami myślę o sobie z podziwem:) Zabrzmiało nieskromnie? Trochę tak :)  Ale myślę tak o wszystkich mamach, gdy myślę o nich w kontekście - czasu. Tak, właśnie czasu, który leci jak szalony. Nie wiadomo, gdzie jest ten dzień, który mija, gdzie te 24 godziny?
To niesamowite jak go brakuje gdy pojawia się mały Smyk a z drugiej strony każda sekunda jest wykorzystana tak produktywnie jak nigdy wcześniej. Obowiązków masa, sen-przerywany, najwyżej do 6-tej, 7-ej! Kosmos! (Jeszcze niedwno spalam sobie do 11, 12:))))  Ale chcąc robić coś więcej niż tylko być "etatową mamą" właśnie teraz znajduję czas na książki, naukę, na prowadzenie bloga :) i na spotkanie z rodziną, znajomymi a jeszcze kolejne pomysły "stoją w kolejce" do realizacj. Może niektóre z wymienionych przykładów wydadzą się niektórym banalne ale mamy wiedzą, że gdy pojawia się ten "ktosiek", który wymaga opieki 24 na dobę, to te wszystkie małe rzeczy stają się wyzwaniem! Nie przypuszczałam nawet, że aż takim wyzwaniem! A po za tym, kiedyś mając sto razy więcej czasu dla siebie nie znalazłam go na wiele z tych rzeczy! Ciekawe z czego to wynika? Strach przed byciem w pewnym sensie outsiderem?czy umiejętne zarządzanie czasem i dobra organizacja?
Szukając w necie wypowiedzi "mądrych głów" na ten temat, natrafiłam na ciekawy artykuł. To badania z 2011 roku, z marca.Czy wiecie, że tylko 26 minut – tyle czasu dla siebie ma - zdaniem brytyjskich badaczy - statystyczna mama???!!! WOW!!!!:) Jestem przerażona! (ten uśmiech to uśmiech nerwowy) Oto ciąg dalszy artykułu: "Dziś kobiety mają zdecydowanie mniej czasu dla siebie - średnio do 3 godzin tygodniowo. 9 na 10 kobiet czuje się winnymi z powodu tego, że spędza mało czasu z dziećmi (średnio 145 minut dziennie) podczas gdy ojcowie poświęcają niewiele ponad godzinę. Połowa matek pracujących ocenia pomoc przy dzieciach otrzymywaną od dziadków jako istotną, niezbędną, podkreślają również dużą rolę internetu, bo dzięki niemu mogą być w kontakcie z innymi pracującymi mamami".  Prawda!!!!:))))))))))))))) Ale uwaga drogie Panie, co czytamy dalej?! "Pomimo że robią wszystko, co w ich mocy, i tak 3 na 10 matek biorących udział w badaniu stwierdziło, że ma ciągłe uczucie presji na bycie idealną matką". Teraz ja zadaje sobie pytanie: a co to znaczy być idealną matka? I z tym pytaniem zostawiam też WAS...

2 komentarze:

  1. Witam serdecznie, pozwalam zapukać, będąc po sąsiedzku u Zaradnej Mamy.
    Czy jesteśmy idealnymi matkami, czy na pewno ktoś tego od nas oczekuje?
    Pewnie nie ma idealnych matek, takie są w bajkach i w dziwnych opowieściach. Każdej z nas trafia się wlać olej do ognia mimo, że wiemy o tej nieprawidłowości.
    Zaganiane, od świtu do nocy, robimy to co uważamy, to co musimy na daną chwilę i to czego od nas żąda mały berbeć. Jest to macierzyństwo pisane przez duże :M. Czy to sięga ideału ? nie. To po prostu nasza rola w życiu, którą kiedyś ktoś dawno temu przypisał kobiecie. Pozdrawiam i życzę sukcesów w wychowaniu Synka. Babcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam:) Miło, mi że wpadłaś do maminego świata:))) A tak na serio to zgadzam się w stu procentach ze wszystkim co napisałaś. Ideału nie ma tak jak nie ma jego wśród mężczyzn, kobiet itd. Idealna mama to taka, która kocha:) Po prostu...pozdrawiam i zapraszam!!!!:)

    OdpowiedzUsuń