I po świątecznym zamieszaniu :) Było rozjazdowo i wyjazdowo. Te podróże z Mr T to niezłe wyzwanie! Ale muszę chwilunie odsapnąć i zebrać myśli! Zatęskniło mi się za tym maminym pisaniem:) Jutro wracamy bo maminych spraw bez liku:))))) Mam nadzieję, że się spotkamy:)))
Witamy po świętach!:)))
Witamy, witamy po Świętach i czekamy na nowe wpisy! :))
OdpowiedzUsuńBuziaki