Zakładając tego bloga zapowiedziałam, że postaram sie publikować tu krótkie wywiady (to dla nich stworzona jest zakładka "Wywiady mamy" i tam będą przechowywane wszystkie takie romowy:)) Oto pierwszy z nich. Boharerką tego wpisu jest Marzena Sienkiewicz :)
W Wikipedii, w notce biograficznej, możemy przeczytać o Niej: "polska dziennikarka, prezenterka pogody. Prawie codziennie w "Pytaniu na śniadanie" opowiada o pogodzie i nie tylko. O pogodzie informuje też w Panoramie TVP2. W 2010 rok u została nominowana do Telekamery - w kategorii prezenter pogody". Tyle internetowa encyklopedia a ja chciałabym przedstawić Wam Marzenę Sienkiewicz - Mamę! :) Mamę ślicznej dziewięciolatki Julki :)
Marzena zgodziła się odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących macierzyństwa i swoich relacji z córką. Te odpowiedzi bardzo mnie poruszyły, wzruszyły a niektóre rozbawiły... I doszłam do wniosku, że w tej Wikipedii należałoby dopisać, że Marzena, to bardzo pozytywna i zawsze uśmiechnięta osoba, która ma w sobie energii do działania za sto osób! :) Zresztą, co ja tu będe pisała i pisała - przeczytajcie! :)
W Wikipedii, w notce biograficznej, możemy przeczytać o Niej: "polska dziennikarka, prezenterka pogody. Prawie codziennie w "Pytaniu na śniadanie" opowiada o pogodzie i nie tylko. O pogodzie informuje też w Panoramie TVP2. W 2010 rok u została nominowana do Telekamery - w kategorii prezenter pogody". Tyle internetowa encyklopedia a ja chciałabym przedstawić Wam Marzenę Sienkiewicz - Mamę! :) Mamę ślicznej dziewięciolatki Julki :)
![]() |
Julka z Mamą |
Świat Mamy: Marzenko, czy pamiętasz ten moment, kiedy córka pojawiła się na świecie? Swoje uczucia, odczucia? Panika - co teraz, jak sobie poradzę, czy totalny luz?
Marzena Sienkiewicz: Jak zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym najpierw pojawiło się niedowierzanie...Nieeee to niemożliwe.... Za sekundę przyszła panika... Nieeeee!!! To niemożliwe!!! Zaszłam w ciążę jak miałam 26 lat i przez całe moje życie nie miałam nigdy do czynienia z dziećmi! Ja nawet nigdy takiego maleństwa nie trzymałam na rękach... Byłam przerażona... Co teraz? Co dalej? Jak ja sobie poradzę? Przecież nie umiem... Ratunku!!! Ale jednak 9 miesięcy to wspaniały okres "przygotowawczy" dla przyszłej matki. Przez 9 miesięcy wsłuchiwałam się w mój organizm, w moje ciało, w moje rozwijające się dziecko... W moją córkę, którą pokochałam od razu - od momentu pierwszej paniki.
Świat Mamy: Ładnie powiedziane - od momentu pierwszej paniki :) A jest taki moment, który pamiętasz kiedy poczułaś: tak, jestem w stu procentach mamą? To było już w ciąży gdy zobaczyłaś USG, w czasie porodu, czy kiedy Julka powiedziała pierwszy raz: Mamo :) ?
Marzena Sienkiewicz: W stu procentach mamą... Hmmm...To bardzo trudne pytanie... Ja wciąż się czegoś nowego uczę...W każdym wieku Julka ma inne wymagania, inne oczekiwania, zmiany humorów, swoje problemy, a bo jedna koleżanka to - a druga tamto... Tak jest teraz. Wcześniej były afery, że chce cycka - teraz, natychmiast, potem że smoczek się zgubił a jeszcze troche później, że za szybko wyszłyśmy z basenu.
Każdy problem jest wielkim problemem - a ja - mama - muszę sobie z nim poradzić, żeby Julka wiedziała - przez całe życie - że ma koło siebie stuprocentową mamę, która zawsze się nią zajmie, przytuli i odpędzi strachy.
Świat Mamy: Zgadzam się z Tobą w stu procentach :) Ja też mam takie wrażenie, że to poczucie bycia mamą umacnia się z każdym tygodniem, miesiącem, z każdym problemem, każdą wspólnie przeżytą radością. A starasz się być dla Julki idealną mamą? Jaka jest według Ciebie idealna mama? Czy ktoś taki w ogóle istnieje?
Marzena Sienkiewicz: Idealna mama? Hmmm.... Nie wiem czy jestem idealna mamą... Czy to, że poświęcam cały swój czas Julce gwarantuje mi tytuł idealnej mamy? Julka, praca, dom - tak wygląda moje życie. Jednak czasem chcę też zrobić coś dla siebie - wieczorne wyjście, kino, spotkanie z przyjaciółmi... Najpierw jestem pełna zapału jak pomyślę o "swoim" czasie, ale z każdą godziną - kiedy do owego czasu coraz bliżej - mój zapał jest coraz mniejszy... I w końcu zostaję w domu - z córką. Gramy, wygłupiamy się, czytamy książki i zasypiamy przytulone do siebie.
Świat Mamy: To piękny obrazek... Powiedz, co oznacza dla Ciebie słowo "macierzyństwo"?
Marzena Sienkiewicz: Macierzyństwo - to od 9 lat sens mojego życia. I tyle. Poranek, środek dnia, wieczór i noc - niejedna nieprzespana noc. To dla mnie macierzyństwo.
Świat Mamy: Ja uważam, że macierzyństwo to jest coś, co nas - kobiety- w pewnym sensie określa. Zadałam Ci to pytanie, bo kiedyś podjęłam ten temat na blogu i jedna z czytelniczek napisała w komentarzu, że drażni ją fakt, że jako kobieta jest określana przez pryzmat macierzyństwa i buntuje się przeciwko temu. Byłąm ciekawa jak Ty to postrzegasz. A czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, które czasami wśród rodziców się pojawia, że macierzyństwo to masa wyrzeczeń?
Marzena Sienkiewicz: Ja urodziłam Julkę w takim wieku, że miałam już za sobą masę niezliczonych przeżyć - tych wspaniałych i tych mniej fajnych. Dziecko absolutnie nie spowodowało, że miałam się czegoś wyrzekać. A przecież nawet największe wyrzeczenia rekompensuje uśmiech bezzębnej buźki a potem stwierdzenie - po kilku latach: Maaamoooo!!! Kocham Cię najbardziej na świecie :)
Świat Mamy: Urocze! Ja bardzo czekam na ten moment! :) Ja teraz jestem na etapie zastanawiania się, jak połączyć macierzyństwo z pracą, to spore wyzwanie. Jak Tobie się to udaje? Łączyć karierę z byciem rodzicem? Czy powrót do pracy, po narodzinach Julki, był trudną decyzją? Jak sobie z tym poradziłaś?
Marzena Sienkiewicz: Powrót do pracy... Julka urodziła się w Gdańsku - tu ja mam mamę
i tatę. Sytuacja zmusiła mnie do powrotu do pracy jak Julka miała 2 miesiące. Szczęśliwie mogłam pozwolić sobie na 3-4 godziny pracy dziennie, więc Julka była nakarmiona dużą ilością mojego mleka - reszta zostawiona w butelce i tak nam się udawało prawie przez cały rok. Jak ja sobie z tym poradziłam? Łatwo nie było takiego małego smoka zostawiać w domu ale był ogródek, był wózek i moi rodzice. Wiedziałam, że zostawiam moje dziecko
w najlepszych rękach w jakich tylko mogę. Teraz w Warszawie - za co Bogu dziękuję - jest
z nami przecudowna pani Iwonka - opiekunka, niania a tak naprawdę członek naszej rodziny.
A my we dwie czujemy sie częścią jej familii. Dzięki pani Iwonce zupełnie się nie martwię jak nie mogę zaprowadzić albo odebrać Julki ze szkoły, czy z jej ukochanych zajęć dodatkowych.
Świat Mamy: Czy dziś łatwo jest być mamą i kobietą sukcesu?
Marzena Sienkiewicz: Jest suuper!!! Bo nie dosyć, że mam kochającą mnie córkę, to jeszcze sukcesy w pracy, którą strasznie lubię. Czy można chcieć coś więcej? Jak wychodzisz z domu - do pracy - z uśmiechem na ustach a jeszcze z większą radością wracasz do domu? Suuper:)
Świat Mamy: Zazdroszczę! Podobno dobra mama to spełniona zawodowo mama. Masz taki swój trudny moment w "byciu" mama?
Marzena Sienkiewicz: Trudny moment? Chyba wiele jest takich, ale dla mnie osobiście, to ten jak moja córka zapytała dlaczego rozeszliśmy się z jej tatą. Tak - to był bardzo trudny moment. Staram się nie ukrywać niczego przed Julką ale tłumaczę jej wszystko jak dziecku, którym wciąż jest i niech pozostanie nim jak najdłużej.
Świat Mamy: Oj, to musiały być dla Was bardzo trudne rozmowy... A ten piękny, wzruszjący moment, momenty- bo pewnie było ich trochę :)?
Marzena Sienkiewicz: A wzruszający moment, to każdy ten, jak Julka mówi mi, że kocha mnie najbardziej na świecie, że lubi jak co niedzielę chodzimy na gorącą czekoladę, jak wraca do domu ze szkoły i z zapałem i ekscytacją opowiada mi co tam się działo. I oczywiście wszelkie akademie - gdzie śpiewa, tańczy i jest śliczną, małą dziewczynką, która występuje dla swojej puchnącej z dumy mamy!
Świat Mamy: Julka ma już 9 lat, tak? Jak zmieniają się Wasze relacje? Starasz się być dla niej koleżanką, czy raczej uważasz, że nie taka jest rola rodzica?
Marzena Sienkiewicz: Julka ma juz 9 lat - w co wciąż nie mogę uwierzyć:) Jestem dosyć wymagającym rodzicem, ale sprawiedliwym. Kilka razy nawet odpuściłam jej lekcje:) Ale jesteśmy też przyjaciółkami. Julka wie i co najważniejsze nie boi się i nie wstydzi się powiedzieć mi wszystkiego. Jestem z tego bardzo dumna, bo nie każda dziewczyna dzieli się ze swoją mamą tajemnicami dziewięciolatki. Mam nadzieję, że tak będzie juz zawsze.
Świat Mamy: Życzę Wam tego! Trudno jest patrzeć jak Twoje dziecko robi się coraz bardziej samodzielne i w sumie coraz mniej potrzebuje rodzica? Tęsknisz za latami "malutkiej Julki" :) ?
Marzena Sienkiewicz: Uwielbiam moje dziecko w każdym momencie jej życia. Kochałam karmić ją piersią, patrzeć jak taki mały stworek jest zupełnie uzależniony ode mnie. Potem przedszkole, pierwsze koleżanki a teraz już zaczyna się spanie u koleżanek!! :)) Ale ja najbardziej - z największym rozczuleniem - wspominam jak Julka miała 2-3 lata. Była wspaniała - pierwsze słowa, pierwsze odważniejsze kroki, wielka ochota poznawania świata: a co to pada z nieba, a dlaczego to jest zimne? a po co tam idziemy? Ja jestem gaduła, ale przy mojej córce wydaję się niemową:)
Świat Mamy: :)))))))))))))))))))) Marzenko, a Julka zadaje Ci trudne pytania, na które niełatwo znaleźć odpowiedź?
Marzna Sienkiewicz: Najtrudniejsze pytanie - do tej pory? Dlaczego tata mieszka z inną panią a nie z nami...?
Świat Mamy: Wiesz, to Himalaje pośród trudnych pytań... Porozmawiajmy więc o czymś bardziej pozytywnym. Jak lubicie spędzać czas - razem ? Oglądacie razem mecze piłki nożnej :) ?
Marzena Sienkiewicz: My większość czasu spędzamy razem - poza czasem kiedy Julka jest w szkole albo ja w pracy. Narty, sanki, basen - kiedyś nawet zaciągnęłam Julkę do sauny, ale nie podobało jej się. Kochamy wspólne zakupy - ach te baby :), jeżdzenie na myjnię samochodową, której ja się potwornie boję a moje dziecko piszczy z zachwytu:))) Sopot - plaża i to nie tylko w lecie, ale i na jesieni i w zimie, wizyty w naszej ulubionej bibliotece i godzinami wybierane ksiązki.... Mecze? Jasne!! Julka już jest wiernym kibicem Barcelony i Messiego oczywiście :)
Świat Mamy: No proszę! :))))) A czy Julka dalej lubi towarzyszyć Tobie podczas pracy, na planie? Może chce iść w Twoje ślady?:)
Marzena Sienkiewicz: Julka jest strasznie śmieszna ale i mądra i rezolutna. Wie, że mama pracuje w telewizji, ale nie "puchnie" z tego powodu. Jak muszę czasami zabrać ją do pracy rano - do "Pytania na Śniadanie" - to najpierw bardzo marudzi, że będzie musiała bardzo wcześnie wstać, a potem czasem przysypia w garderobie. Generalnie nudzi jej się :) A iść
w moje ślady? Absolutnie nie!:) Julka już ma określony plan na siebie i chce być jednocześnie architektem wnętrz i projektantką mody!
Świat Mamy: Wow! Ambitnie! Wszystko przed nią! Pozostaje życzyć powodzenia i wytrwałości w realizacji marzeń! Rozumiem, że masz w Julce osobistą stylistkę:)? A co jest dla Ciebie najważniejsze, co chciałabyś przekazać Julce? Taka tajemna życiowa wiedza?
Marzena Sienkiewicz: Chciałabym przekazać Julce to, że dobro istnieje. I że w naszych - w sumie - trudnych czasach - musi patrzeć na rodzinę, na przyjaciół na swoje i ich dobro. Ale chciałabym jej też przekazać, że nie może się poddawać - walczyć o to w co wierzy.
Świat Mamy: O czym marzy Marzena Sienkiewicz jako Mama- dla swojego dziecka?
Marzen Sienkiewicz: O czym marzę dla swojego dziecka? Hmmm.. żeby nie dopadł jej bunt nastolatki :), żeby nie musiała przechodzć takich trudnych chwil jak ja, oszczędzić jej niepowodzeń (chociaż to pewnie niemożliwe) i żeby miała to czego zapragnie. Żeby została szanowaną pania architekt, z której zdaniem liczą sie wszyscy i żeby dostała kiedyś Oskara mody - za najlepsze kreacje jakie tylko projektant mody może wykreować. Czy to dużo??? :)))
Świat Mamy: Myślę, że mama ma prawo chcieć dużo dla dziecko a nawet jeszcze więcej!!! :))) Dziękuję Marzenko za wszystkie odpowiedzi i poświęcony czas. Bardzo!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz