18 maj 2011

Rózsaszín és kék, rosa y azul...


Rózsaszín és kék, rosa y azul, rosa und blau, pink and blue, czyli różowy i niebieski :)))) I dziś właśnie o tym :)

Tak się zastanawiam, dlaczego dla dziewczynek jest róż a dla chłopców niebieski? To tylko moda? I skąd się to wzięło! Dodam, że dla mnie to jakiś koszmar!
Szukałam, szukałam i znalazłam kilka informacji! :) 

Czy wiecie, że pierwsze takie różowe i niebieskie małe ubranka - zaprojektowane oddzielne dla chłopców i dziewczynek - pojawiły się na rynku w latach dwudziestych, tamtego wieku! Wcześniej ubierano dzieci w biel! Ubranka były unisex! I fajnie, prawda? Co ciekawe, najpierw to kolor niebieski był dla dziewczynek! Bo to kolor delikatny, który w kulturze chrześcijańskiej kojarzony jest z Matką Boską.
Utożsamiany był z czystością, dobrem. A róż  - pochodna czerwieni - symbolizował moc i agresje! Dziś róż i agresja? Przyszłoby Wam do głowy takie skojarzenie?!  Ale tak było! I to do lat 40-tych. Ale później projektanci zaczęli kojarzyć róż z kobiecością, no i tak zostało...

Chociaż jest też inna teoria -  Anya Hurlbert z Newcastle University w Wielkiej Brytanii, która uważa, że róż jest dziedzictwem z czasów naszych przodków i ich polowań oraz zbieractwa. A wtedy dla kobiet ważne było dostrzeganie dojrzałych czerwonych owoców.  I stąd ten róż.... Jakoś średnio mnie to przekonuje. 

Po co taki "kolorowy" podział? Podobno takie przyporządkowanie pomaga dziecku identyfikować się z płcią...a dziecko zaczyna robić to już podobno w 8. miesiącu życia. Hmmmmm...Chyba to trochę naciągana teoria ale światowy rynek chyba dał się przekonać i cóż, taka jest moda. Moja koleżanka, która ma dwie córki starała się walczyć z różem:) Udało się, do chwili gdy w córka poszła do przedszkola :), bo teraz już wizyty w sklepie kończą się komentarzem: a Ania, Ula mają różowe, ja też chcę!

W grupie podobno jest siła, więc inne mamy buntują się razem :) Dwie Brytyjki - siostry Moore - założyły nawet ruch http://www.pinkstinks.co.uk/ Za pośrednictwem portalu bojkotują marki zabawek, ubrań dziecięcych, które stroją dziewczynki w róż :)  Polki nie zostały bierne:) Jest Koalicja Antyróżowa, która działa na Facebooku, która edukuje rodziców.

No i proszę jak kolory potrafią inspirować do działania :)  Różowo-niebieska moda zawładnęła chyba całym światem  (stąd poczatek tekstu w różnych językach:))

4 komentarze:

  1. a ja uważam, że róż jest ok, to kolor mocy, niekoniecznie kiczu, bo kojarzy się ze światem Barbie, ale może nieprzypadkowo ustroili te lalke w róż?
    agata c

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja, szczęśliwie, mam dwóch chłopców i "różowe" problemy mnie nie dotyczą. Chociaż druga miała być córka i kto wie jak to by było :) Co ciekawe, słyszałam, że to często tatusiowie ubierają swoje ukochane córeczki w cukierkowe, różowe kolory. Jeżeli chodzi o mnie, nie jestem przeciwna, w końcu dziewczynka to taka mała dama i na pewno też chce się wyróżniać, ale bez przesadyzmu!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja widzę też dobre strony tego kolorystycznego okreslenia płci dziecka :) Umówmy się - wszystkie niemowlęta - i dziewczynki i chłopcy- wyglądają tak samo. O ile łatwiej jest zaglądając do czyjegoś wózka i identyfikując dany kolor stwierdzić: "o jaki śliczny chłopczyk, o jaka ładna dziewczynka!". Gdy dziecko jest ubrane w jakieś neutralne kolory czasem baaaaaardzo trudno określić płeć i łatwo o pomyłkę. A w przypadku np. dwuletnich-trzyletnich dzieci to już może być krępujące dla rodziców,a może nawet i dla szkraba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Wami dziewuszki:) Ale uważam, że chłopak w różu też może wystąpić i męstwa mu to nie odbiera:))))) Mr T ma część garderoby bo kuzynkach:) i znalazły się w niej buciki z motylkami:)i jakaś różowy t- shirtcik też:) i wygląda w nim powalająco:)))) Myślę, że kolorami po prostu trzba się bawić i tyle:)

    OdpowiedzUsuń